Cześć! Jestem Marek. Odkąd pamiętam pasjonowała mnie fotografia…
W moim domu od zawsze istniała fotografia. Po części dlatego, że moja Mama z zawodu jest właśnie fotografem. Jednak największy wpływ w tym zakresie miał na mnie mój Tata, który odkąd pamiętam robił zdjęcia. Samodzielnie je wywoływał w łazience przerobionej na ciemnię 🙂
Całe życie wokół mnie było sporo sprzętu fotograficznego, nie mogło stać się inaczej i ja także zostałem zarażony. Większość zdjęć robiłem amatorsko, do szuflady. Nie dzieliłem się nimi z szerokim gronem odbiorców.
To był przełom…
Co tu dużo mówić, jestem gadżeciarzem. Miałem już trochę sprzętu fotograficznego, kiedy to w roku 2017 wymyśliłem sobie zakup drona. Kupiłem zabawkę, malutkiego DJI Spark’a (ang. Iskierka) i się zaczęło.
Pamiętam pierwszy lot, po wylądowaniu miałem nogi jak z waty. Nie wiem dlaczego ale ponoć sporo osób zaczynających przygodę z dronami tak ma 🙂 Trochę dla zabawy, trochę dla sprawdzenia jak to jest założyłem stronę na Facebook’u i tak to ruszyło.
Strona rozwijała się nie najgorzej, zacząłem otrzymywać zapytania o komercyjne wykonanie fotografii z powietrza. Jednak aby móc to robić legalnie musiałem zdobyć odpowiednie uprawnienia. I tak właśnie w listopadzie 2017 roku zostałem licencjonowanym operatorem bezzałogowych statków powietrznych.
Uprawnienia potwierdza właściwy dokument wydany przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia…
Po niedługim czasie okazało się że Iskierka to za mało. To trochę jak robienie zdjęć na weselu telefonem (owszem da się zrobić rewelacyjne zdjęcie), nie wygląda to profesjonalnie.
I tak stałem się posiadaczem znanego i cenionego DJI Phantoma 4 Advanced. To był skok o rząd. Maszyna była rewelacyjna i pozwoliła mi w pełni docenić moc plików RAW i profesjonalnej obróbki fotografii.
Najlepszy aparat to ten, który masz zawsze przy sobie!
Ze względu na mobilność i łatwość transportu kolejnym dronem był DJI Mavic 2 Pro. Uwielbiałem ten sprzęt. Sporo zdjęć wykonanych za jego pomocą możecie zobaczyć na mojej stronie oraz w mediach społecznościowych.
„Kto nie idzie do przodu, ten się cofa”
Technologia się rozwija, potrzeby Klientów i pogoń za jakością to dzisiejsza codzienność. Dlatego właśnie przesiadłem się na najnowsze wydanie Mavica, tym razem z numerem 3. Matryca M 4/3 oraz dodatkowy teleobiektyw to fantastyczny duet. Do tego wydłużony czas pracy na baterii, nowe systemy bezpieczeństwa oraz ulepszona łączność drona z kontrolerem. Co ważne dla pilota, jakość obrazu transmitowanego do ekranu w trakcie lotu wyrywa z butów. Gdyby było mało, jest znacznie cichszy od poprzednika. No i nie ma problemu z dostępem do części i akcesoriów. Jeśli ktoś z Was trochę orientuje się w temacie, jest to pierwszy dron na świecie, który uzyskał europejską klasę C1, co jest bardzo istotne.
Jak powiedział Konfucjusz:
„Wybierz pracę, którą kochasz, a nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”.